Fotowoltaika na balkonie – czy można założyć, czy warto?
16 września, 2022 |Nie w każdym przypadku inwestycja w OZE będzie równie opłacalna. Trzeba uwzględnić sporo zmiennych, które są brane pod uwagę podczas profesjonalnego audytu energetycznego. Zdarza się, że firmy z branży odmawiają wykonania niewielkich instalacji. W takiej sytuacji pozostaje zakup zestawu fotowoltaicznego na własną rękę i montaż przez osobę z uprawnieniami elektryka lub samodzielny (tzw. PV plug & play). Szacuje się, że fotowoltaika na balkonie zwraca się przez 9–12 lat, a żywotność takiej minielektrowni to najczęściej 25 lat. Balustrada z ekspozycją południową zwiększa produkcję energii, a poziom opłacalności rośnie wraz z kolejnymi podwyżkami cen prądu z publicznej sieci energetycznej. Co jeszcze warto wiedzieć o balkonowej instalacji? Sprawdź poniżej!
Spis treści
Czy założenie fotowoltaiki na balkonie w bloku wymaga zgody zarządcy nieruchomości? Kwestie formalne
Zgodnie z prawem elementy, które stanowią integralną część budynku i są widoczne z zewnątrz, traktowane są jako część wspólna. Każda wspólnota lub spółdzielnia ma statut, który powinien określać zakres ich wykorzystania do celów indywidualnych mieszkańców. Wniosek o wydanie pozwolenia na fotowoltaikę na balkonie musi zawierać szczegółowe informacje na temat zabezpieczenia całej konstrukcji – nośności tarasu, ochrony przeciwpożarowej, przytwierdzenia paneli itd. Powstają już specjalne moduły, budowane z myślą o takich zastosowaniach.
Kolejną kwestią, którą trzeba załatwić przed zakupem zestawu fotowoltaicznego, jest podłączenie balkonowej mikroinstalacji do sieci energetycznej. W praktyce zdarza się to niezwykle rzadko, ale Operator Systemu Dystrybucyjnego może odmówić przyłączenia, jeżeli fotowoltaika osiąga zbyt niską moc. Jedno z rozporządzeń instytucji europejskich podaje 0,8 kW jako minimum. W Da Vinci Green Energy radzimy, aby zaraz po audycie energetycznym skontaktować się z elektrownią i na podstawie odpowiedzi podjąć odpowiednią decyzję w kwestii rodzaju tworzonej instalacji.
Fotowoltaika na balkonie – podłączona do sieci lub niezależna
Instalacje PV typu on-grid wysyłają nadwyżki produkowanej energii do sieci publicznej. Wartość ich odsprzedaży zasila depozyt prosumencki, który może być później wykorzystany do zakupu potrzebnego prądu. Docelowy dla rozliczeń w net-billingu model stawek godzinowych sprawia, że najbardziej opłaca się jak najwyższy poziom autokonsumpcji. Trudno spodziewać się po fotowoltaice na balkonie ogromnych nadwyżek. Czasami moc paneli nie wystarcza nawet do pokrycia w 100% zapotrzebowania na energię w środku dnia. Stosunkowo niski uzysk wynika z:
- niewielkiej powierzchni paneli (na 5 m² zmieszczą się 3 moduły o mocy ok. 375 W);
- zmniejszonych możliwości optymalnego ustawienia kątowego;
- trudnego do uniknięcia tymczasowego zacieniania.
Obiektywne ograniczenia wydajności oraz sposób rozliczania fotowoltaiki na balkonie to czynniki sprawiające, że często to instalacja typu off-grid okazuje się bardziej opłacalna. Ewentualne nadwyżki można przechowywać w magazynie energii – nic się nie zmarnuje! Podczas wyboru podzespołów trzeba zwracać szczególną uwagę na ich jakość, czyli sprawność i żywotność. Warto pomyśleć nad:
- mikrofalownikami – zacienienie lub inny problem z jednym modułem nie będzie rzutować na efektywność reszty instalacji;
- balustradą z dwustronnych paneli fotowoltaicznych – dzięki temu możliwe jest wykorzystanie promieni słonecznych odbijanych przez szyby.
Fotowoltaika na balkonie nie jest objęta wszystkimi formami dotacji OZE
Programy Mój Prąd i Czyste Powietrze określają minimalną moc dofinansowywanej instalacji. Nawet obłożenie całej balustrady i ścian zewnętrznych modułami fotowoltaicznymi może nie wystarczyć, by osiągnąć wymagane 2 kW i otrzymać finansowe wsparcie. Warunki uzyskania ulgi termomodernizacyjnej również wykluczają możliwość odliczeń podatkowych dla mieszkańców dużych bloków. Taką możliwość mają tylko:
- właściciele domów jednorodzinnych;
- współwłaściciele szeregowców, bliźniaków;
- właściciele budynków mieszkaniowej zabudowy grupowej.
Ulgę termomodernizacyjną na fotowoltaikę na balkonie (oraz inne kwalifikowane rozwiązania) można otrzymać, jeśli w jednym budynku wydzielono maksymalnie 2 lokale mieszkalne lub lokal mieszkalny i użytkowy – ten drugi nie może być większy niż 30% powierzchni całkowitej. Zakup dwóch paneli fotowoltaicznych o mocy 375 W i falownika na balkon to koszt ok. 2,5 tys. zł. Jeśli doliczy się projekt i prace montażowe (gdy instalacja wymaga podłączenia przez elektryka z uprawnieniami), trzeba zapłacić ok. 4–5 tys. zł za całość.
Panele PV na dachu i wspólnota jako prosument zbiorowy – alternatywa wobec fotowoltaiki na balkonie
Tarasy, które wychodzą w kierunku innym niż południe oraz wiele innych zmiennych, mogą być powodem, dla którego budowa minielektrowni na własne potrzeby nie wygeneruje zadowalających oszczędności. Nie wszyscy chcą czekać dekadę na to, aż poniesione koszty się zwrócą. Opcją, którą może rozważyć cała wspólnota, jest zarejestrowanie się jako prosument zbiorowy. W takim scenariuszu instalacja fotowoltaiczna wykorzystuje najlepiej nasłonecznioną część wspólną budynku, a z wytworzonego prądu korzystają wszyscy mieszkańcy. Jak łatwo się domyślić, takie rozwiązanie wiąże się z konkretnymi wyzwaniami, do których należą:
- zróżnicowanie w zużyciu energii u poszczególnych lokatorów;
- wydajność instalacji, która nie pokryje pełnego zapotrzebowania na prąd w większej liczbie mieszkań;
- trudność w uzyskaniu dużych, odczuwalnych oszczędności w przeliczeniu „na lokal”.
Obecnie fotowoltaika na balkonie przynosi znaczne zyski jedynie tam, gdzie panują określone warunki – to będzie się jednak zmieniać wraz z kolejnymi podwyżkami cen prądu z sieci. Mieszkańcy, którzy dzięki własnej energii mogą teraz oszczędzić np. 10 zł miesięcznie, wkrótce mogą zyskiwać 20–30 zł. Odnawialne źródła energii to przyszłość, na którą warto się odpowiednio przygotować!